PRODUKCJA PÓŁPRZEWODNIKÓW WYGENERUJE ZAPOTRZEBOWANIE NA DODATKOWE 10,8 MLN M KW.
Jak podaje międzynarodowa firma doradcza Savills w swoim najnowszym raporcie, unijna ustawa o chipach zakłada ponad dwukrotne zwiększenie udziału krajów Unii Europejskiej w globalnej produkcji półprzewodników do 20% do roku 2030.
UE przeznaczyła 43 mld euro na inwestycje w rozwój przemysłu półprzewodników, co według Savills spowoduje wzrost zapotrzebowania na powierzchnię magazynowo-produkcyjną, które w ciągu najbliższych siedmiu lat wyniesie ponad 10,8 mln m kw.
Pandemia Covid-19 spowodowała poważne zakłócenia na rynku półprzewodników, wpływając jednocześnie na globalne łańcuchy dostaw, co przełożyło się na duże utrudnienia w produkcji i dostawach. Czas realizacji zamówień wydłużył się z powodu czasowego zamykania fabryk, problemów logistycznych oraz ograniczonej wydajności w związku z wprowadzanymi środkami bezpieczeństwa.
Nagły wzrost popytu na urządzenia elektroniczne i samochody przekroczył dostępne moce produkcyjne, powodując braki w podaży, które pogłębiły się z powodu napięć geopolitycznych.
Savills zwraca uwagę na istotne zmiany, jakie zaszły na przestrzeni ostatnich 30 latach w lokalizacji zakładów wytwarzających półprzewodniki. Chiny, które są obecnie największym rynkiem pod względem globalnych przychodów, zwiększyły swój udział w rynku z 24 proc. w 2015 r. do 32 proc. w 2022 r. Natomiast udział USA w globalnej produkcji zmniejszył się z 37% w 1990 r. do 12% w 2021 r. Według prognoz Savills, trendy te mogą się odwrócić, ponieważ również Europa jest zainteresowana stworzeniem własnej bazy produkcyjnej i łańcuchów dostaw.
„Przewidujemy, że popyt na półprzewodniki w następnych 10 latach nadal będzie dynamicznie rósł w związku z takimi megatrendami jak rozwój sztucznej inteligencji, produkcji pojazdów elektrycznych, technologii chmury obliczeniowej oraz automatyzacji. Europa musi stawić czoła ostrej konkurencji ze strony rynków o bardziej ugruntowanej pozycji, ale rozsądnie podejmowane decyzje mogą przyczynić się do sukcesu na tym polu. Prognozujemy, że jeżeli UE osiągnie wyznaczony cel, którym jest 20-procentowy udział w globalnej produkcji, konieczne będzie wybudowanie dodatkowo nawet 10,8 mln m kw. powierzchni magazynowej” – komentuje Andrew Blennerhassett, dyrektor w dziale badań rynków nieruchomości magazynowych i logistycznych w Savills.
Z punktu widzenia rynku nieruchomości związek pomiędzy działalnością produkcyjną a zapotrzebowaniem na powierzchnię przemysłową i logistyczną jest oczywisty. Wraz z długofalowym wzrostem popytu na produkowane towary najemcy będą wynajmować coraz więcej powierzchni w miarę zwiększania mocy produkcyjnych.
W 2021 roku wartość produkcji sprzedanej UE sięgnęła 5209 mld euro, a w przypadku sektora półprzewodników wyniosła 53,8 mld euro, co stanowi nieco ponad 1 proc. całości. Savills prognozuje, że jeżeli produkcja utrzyma skumulowane roczne tempo wzrostu obserwowane w latach 2011-2021 (1,07 proc.) i przychody europejskiej branży półprzewodników - zgodnie z założeniami UE - wzrosną do poziomu 241,56 mld euro, to udział ten może się zwiększyć do 4,2 proc. do roku 2030. Wzrost ten przełoży się na dodatkowe zwiększenie przychodów z produkcji w analizowanym okresie o 2,9 proc., napędzając popyt w sektorze nieruchomości logistycznych w Europie.
Savills przewiduje, że dzięki zwiększeniu udziału Unii Europejskiej w produkcji półprzewodników zgodnie z Ustawą o chipach może powstać dodatkowo 1,6 mln bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy, co wygeneruje zapotrzebowanie na 4,2 mln m kw. powierzchni logistycznej w związku z wydatkami na konsumpcję. Zyskać na tym mogą takie kraje jak Irlandia, Niemcy, Włochy, Polska czy Hiszpania.
„Otrzymujemy coraz więcej zapytań od producentów półprzewodników i innych najemców związanych z tą branżą, co oznacza dużą szansę dla rynków europejskich. To kolejny dowód świadczący o różnorodności sektora nieruchomości przemysłowych i logistycznych. Popyt w najbliższych latach będzie napędzany przez zjawisko onshoringu oraz dalszy wzrost handlu internetowego” – dodaje Marcus de Minckwitz, dyrektor działu nieruchomości magazynowych i logistycznych w regionie EMEA, Savills.
„Polska jest znakomitą lokalizacją dla biznesów międzynarodowych i tzw. „centrum grawitacji” dla logistyki obsługującej Europę Zachodnią, Środkowo-Wschodnią i kraje bałtyckie. Produkcja półprzewodników, do tej pory skoncentrowana na rynkach azjatyckich będzie przenosiła się do Polski. Widzimy już pierwsze tego rodzaju inwestycje, wśród nich planowany zakład Intela, który ma zapewnić miejsca pracy dla ponad 2000 osób” – komentuje Katarzyna Pyś-Fabiańczyk, dyrektorka działu Industrial Services Hub, Savills.
„Wybór Polski na miejsce ulokowania inwestycji Intel to dowód nie tylko wyjątkowej atrakcyjności naszego kraju i jego potencjału ludnościowego, ale też doskonale działającego kompleksowego systemu wsparcia inwestorów. Polska Agencja Inwestycji i Handlu, wspólnie z Agencją Rozwoju Przemysłu, Ministerstwem Cyfryzacji oraz Legnicką Specjalną Strefą Ekonomiczną, odpowiedzialne były za pozyskanie z sukcesem tego projektu dla naszego kraju. Inwestycja ta będzie impulsem do dalszego rozwoju całego środowiska innowacji technologicznych w regionie Dolnego Śląską, przyciągając kolejnych inwestorów i tworząc przy tym nowe miejsca pracy. Spodziewamy się zwiększonego zapotrzebowanie na hale produkcyjne, nie tylko w bezpośrednim otoczeniu inwestycji, ale również w sąsiadujących regionach. Pojawi się wiele nowych podmiotów w roli poddostawców Intela, którzy będą poszukiwać miejsca do prowadzenia działalności, składowania i logistyki procesów produkcyjnych” – komentuje Paweł Kurtasz, Prezes Zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.